Stwierdzam, że bardzo zaniedbałam polską wersję bloga... poprawiam się (troszeczkę, bo pewnie długo to nie potrwa ;))
Co się nowego wydarzyło.
Pod koniec listopada byłam w Niemczech, wizyta pełna bardzo miłych wspomnień, ale przez późniejsze wydarzenia raczej mam mieszane uczucia. Niestety pewne rzeczy w nowym świetle wyglądają zupełnie inaczej, były iluzją i mirażem, pozostawiają niesmak i nie tylko...
Mam nauczkę. Od tego momentu będę ufać swojej intuicji, jeśli coś podskórnie czuję, że jest nie tak, to jest, a nie jestem przewrażliwiona. Nauka nigdy nie idzie w las.
Potem Święta, trochę inne, niż na nie czekałam, ale ... wszystko wychodzi człowiekowi na dobre!
Więc Nowy Rok zaczynam zupełnie od nowa. Zamykam drzwi i otwieram okno :) Na razie okno, by wpuścić świeże powietrze, radość, słońce. Pozbyć się kurzu, negatywnej energii :) Dać sobie odetchnąć pełną piersią i ... wyruszyć na poszukiwanie Sera :P Przecież ktoś ruszył Mój Ser, a ja teraz biegnę go poszukać, z jak największą radością samego szukania :)
Szukam, szukania mi trzeba... ;)
Saturday, January 26, 2008
Subscribe to:
Posts (Atom)